środa, 22 kwietnia 2015

The only thing I need is a wifi or 3G & some things never change

 Hi Babess!
Był taki moment w moim życiu, kiedy dosłownie wszyscy dookoła mnie mówili mi że jestem uzależniona od internetu, telefonu etc. Oczywiście moja odpowiedz za każdym razem była podobna.
-Ta.. weź się zamknij, co?
Na prawdę byłam głupia, że czasami spędzałam w internecie '24/7'.
Najpierw odbywało się to w sposób, że dawałam sobie milion obowiązków, które muszę zrobić w ciągu 24h. Następnie wciągnęłam się w wir nauki, a jeszcze później mało co a popadłabym w depresję.
 Jednak tytuł jest podchwytliwy, moja olewka internetu etc. trwała ok. 2 tyg. Skończyła się. To jest moja kolejna wada: nie mam silnej woli.




Także, niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają ja znów wpadłam w 'zasadzkę' internetu i chyba trochę w niej posiedzę, jednak nie jestem tak bardzo uzależniona niż byłam wcześniej, wiec jest progres.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz